Kiedy zdrowy styl życia zaczyna szkodzić
Spotykam kobiety, które robią „wszystko jak trzeba” – trenują 4–5 razy w tygodniu, śpią po 6 godzin, dbają o dietę, są ambitne. A mimo to… włosy wypadają. Nie ma wzrostu. Pojawia się podrażniona skóra głowy, uczucie „cofania się” linii włosów.
W takiej sytuacji zawsze pytam:
„Czy Twoje ciało ma warunki, żeby zająć się urodą? Czy musi właśnie przetrwać?”
Włosy nie są priorytetem, gdy organizm walczy o przetrwanie
Cykl życia włosa dzieli się na trzy fazy:
- Anagen (wzrost)
- Katagen (przejściowa)
- Telogen (spoczynek i wypadanie)
W stresie przewlekłym (psychicznym lub fizycznym) organizm przyspiesza wejście włosa w fazę telogenu, by zaoszczędzić energię. To mechanizm adaptacyjny — włosy nie są niezbędne do przeżycia, więc ich utrata to kompromis metaboliczny.
„Stres, szczególnie długotrwały, aktywuje oś HPA i prowadzi do nadprodukcji kortyzolu, który zaburza proliferację komórek mieszka włosowego.”
— Arck et al., 2006, Experimental Dermatology
Kortyzol, sen i mikrobiota – niedoceniane czynniki
📌 Brak snu i przewlekły stres zwiększają poziom kortyzolu, który:
- hamuje syntezę kolagenu i białek strukturalnych skóry,
- obniża konwersję FT4 do FT3 (czyli aktywnego hormonu tarczycy),
- wpływa negatywnie na mikrobiotę jelitową, która ma udział w syntezie witamin z grupy B.
To wszystko może prowadzić do stanu przewlekłego „niedoboru zasobów” – nawet jeśli dieta jest „idealna na papierze”.
Przetrenowanie a wypadanie włosów
Wysoka objętość treningowa (szczególnie interwały, cardio, crossfit) bez odpowiedniej regeneracji:
- nasila działanie osi stresu,
- zwiększa zapotrzebowanie na żelazo, B12, białko,
- pogłębia deficyt energetyczny i hormonalny.
Z punktu widzenia organizmu: jesteś w trybie „zagrożenie → przetrwanie”. A włosy? One mogą poczekać.
Co możesz zrobić już teraz?
- Daj sobie sen — 7,5–8 h to nie luksus, to biologia.
- Zredukuj objętość treningową na 2–3 tygodnie i obserwuj, co się dzieje.
- Zadbaj o białko (min. 1,6 g/kg masy ciała) i tłuszcze (szczególnie omega-3).
- Zrób badania: kortyzol, ferrytyna z CRP, TSH, FT3, wit. D3.
Nie zawsze trzeba „bardziej” – czasem trzeba „inaczej”
Jeśli widzisz, że Twoje ciało przestaje odpowiadać na dobre intencje, nie zakładaj, że „robisz za mało”. Może robisz za dużo, zbyt długo, bez czasu na regenerację.